0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Drodzy Bracia i Siostry,straciliśmy osobę, która była z nami każdego dnia, jedliśmy i piliśmy z nią. Kardynał Aldobrandini jak nikt inny całkowicie poświęcił się pracy, nauce i rozwojowi Rotrii. Odznaczał się pracowitością oraz oddaniem Patriarsze i Wam. Był Sługą Bożym i Sługą Ludu. Nasz Stwórca raczył przypomnieć nam o przemijaniu ludzkiego życia. Wezwał go Pan do Siebie na wieczną ucztę. Był posłannikiem, jakich w dzisiejszym świecie mało. Jego celem nie była kariera, a dobro współbraci. Niestety szlachetne serce naszego Ojca nie wytrzymało nadmiaru obowiązków, ciągłych kłótni. Ci, którzy idą z mieczem w ręce na Rotrię, nie zajdą daleko, bowiem Jezus nie uczynił sobie ziemi poddaną mieczem, a krzyżem. Krzyżem, który był przepełniony ludzkimi grzechami i problemami.Reformujmy Rotrię, bo jest do tego okazja. Zmieńmy nasze Święte Państwo na lepsze, by uniknąć niepotrzebnych sporów i podziałów. Bracia, módlcie się za duszę waszego Ojca.