Wasza Królewska Mość
Wasza Świątobliwość
Dostojni Rodacy
Drodzy Bracia i Przyjaciele
Dziś spełnia się jedno z moich marzeń. Staję się częścią Rodu, który od początku darzyłem wielką estymą.
W tym radosnym dniu, zaczynając poniekąd nowe życie, chciałbym w krótkich żołnierskich słowach podsumować i podziękować, zamykając niejako pewien etap.
Na sam pierw podziękować chcę Jego Królewskiej Mości Victorjosowi Paulosigosowi. Zechciał on w swojej nie zmierzonej dobroci i mądrości uczynić mi niczym nie zasłużoną łaskę usynowienia.
Tak właśnie postępuje dobry ojciec. Wzorem naszego Ojca Niebieskiego podnosi z prochu nędzarza i sadza go na tronie swojego dziedzictwa.
Od zawsze jesteś mi wzorem stałości i rozsądku. Dziękuję Ci Ojcze.
Dzięki składam wszystkim pozostałym członkom Rodu apo Zep na czele z Jego Królewską Wysokością Markosem, od dziś moim starszym bratem.
Następnie dziękuję Jego Świątobliwości Aleksandrowi III za zostanie moim Ojcem Chrzestnym i zapoczątkowanie w ten sposób nowej tradycji.
Dzięki Ci Wasza Świątobliwość za wzór dobrego i sprawiedliwego władcy.
Wdzięczny jestem moim Braciom z pierwszej mojej ojczyzny - Rotrii. Choć nie wygląda Ona tak jakbym sobie tego życzył to pozostanie na zawsze bliska memu sercu.
Imiennie wymienię tu:
Monsignore Pietra Manciniego mojego cierpliwego promotora i mentora;
Ekscelencję Pafnucego von Pyongyanga niedościgniony wzór humoru, elokwencji i dystansu do siebie;
Eminencję Cosimo de Medici wzór nieugiętości w ciężkich czasach;
Ekscelencję Cesare Donato Orsiniego prawego i dokładnego.
Mojej drugiej ojczyźnie - Surmenii i jej Obywatelom dziękuję za lekcje demokracji i różnordności w połaczeniu ze wzajemnym szacunkiem i współpracą.
Gdyby było słowo "matczyzna" to Surmenia na nie zasługuje. Zostałem tu ciepło przyjęty i przytulony. Jak już kiedyś napisałem druga ojczyzna staje sie pierwszą.
Simili modo wspomnę imiennie:
Aleksandrosa Patrikjosigosa wzór cnót obywatelskich;
Sylvanę Koppę kobietę wojującą;
Celestynę Sinalenno kobietę zaangażowaną;
Milosa Pangalosa sojusznika z prawej strony;
hr. Aleksandorsa apo Vu jedynego arystokratę (tytularnie ale jednak) w czasach republiki.
Nie sposób zapomnieć o nieobecnych.
Ciepło wspominam Ś.P. dziadka mojego Paulosa Petrosigosa za dobre przyjęcie i cierpliwą naukę raczkowania w surmenice.
Wiele zawdzięczm płk Timoteosowi Stefanosigosowi, z którym mimo różnic politycznych i światopoglądowych dobrze się współpracowało dla dobra Surmenii.
Nie zapomnę Chartyny Papandreu wnoszacej tyle kolorytu (głównie różowego).
Jestem wdzięczny Michaelowi von Lichtenstein za próbę zmiany Rotrii wiem, że chciał dobrze.
Pamietać będę Arthuro de Catalana wzorowego katolika i twórcę Zakonu Rotryjskiego.
Jeszcze raz wszystkim wymienionym i nie wymienionym serdecznie dziękuję.
Obiecuję solennie nie splamić nazwiska apo Zep i pracować dla powiększenia jego chwały.
Wierzę i życzyłbym sobie by dobro Królestwa Surmeńskiego i Rotrii nie były nigdy sprzeczne. Aby oba bratnie narody pomne na swoje wspólne korzenie patrzyły, mimo różnic, w jednym kierunku.
Wszystkiego dobrego! Z Bogiem!